zostalo dokladnie 33 dni i kilka godzin do wylotu :)
pierwszy cel jaki zalozylismy to buenos aires - niestety na razie tylko jako miejsce przesiadkowe - dalej Ushuaia i patagonia :) kazdy, kto slyszy gdzie zaczynamy - puka sie w glowe :) wyjezdzac z Polski, gdzie wlasnie bedzie konczyla sie zima do miejsca gdzie wlasnie bedzie zaczynala sie zima ? i do tego z namiotem ?!?! plus jest taki ze dotrzemy tam, akurat jak bedzie konczyl sie high season - co oznacza ze bedzie latwiej o tanszy nocleg albo o nocleg sam w sobie :)
Tak wiec poczatek jest ustalony - co dalej - cholera wie - prawdopodobnie gdzies po kilku tygodniach wrocimy do buenos - wg wszelkich opinii - warto tam zostac na dluzej niz jedna noc :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz