to jest pytanie, ktore w ciagu ostatnich kilku tygodni slyszalem dobre kilkanasie razy - odpowiedz jest banalnie prosta - w kierunku buenos aires ( albo innego lotniska w poludniowej czesci Am. Pd.) i tak pytam o droge :) a tak minimalnie bardziej powaznie - to pierwotnie zakladalem zeby w ciagu pol roku dotrzec z Patagonii do Cancun w Meksyku :) ale jest to dosc mocno mgliscie zarysowany pomysl :) wlasnie pojawil mi sie w glowie jeszcze jeden patent :) moze by tak zrobic przyspieszona wersje RTW (Round The World) i zajrzec na 2-3 miesiace do azji .... ;)
Dobry pomysł na podróż! Gratuluję też decyzji o odejściu z pracy. Blog fajnie się zapowiada, będę śledził od czasu do czasu.
OdpowiedzUsuńJa na podobny krok zdecydowałem się rok temu; ograniczyłem się jednak do Ameryki Środkowej i 3 miesięcy - trochę za krótko, patrząc z perspektywy. Po Cancun wiele się nie spodziewaj, choć ogólnie Meksyk wymiata. Ale do tego sam w swoim czasie dojdziesz. No a Buenos to mój następny cel:)
Życzę powodzenia!
Paweł
ps. po profilu na "golden" widzę, że razem studiowaliśmy...miło wiedzieć, że są też inni, którzy widzą w życiu coś poza karierą w korporacji;)
:) cancun juz raz mnie rozczarowalo :) jest celem dlatego ze najtaniej z tamtad wrocic do polski :)srodkowa juz raz zjechalem - jakies 5 tygodni - i to bylo znacznie za krotko :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam